Prawo do prywatności – Podróżowanie jest czymś niezwykłym – odwiedza się po raz pierwszy odległe miejsca z innymi kulturami, inną architekturą oraz nieznanymi ludzmi. Wszystko jest nowe i fascynujące – aż tak fascynujące, że wielu zapomina o tym, że tamtejsza ludność ma to samo prawo do prywatności co ty i ja.
Wyobraź sobie: Siedzisz na balkonie, w biurze albo bawisz się ze swoimi dziećmi, a tu nagle podchodzi jakiś nieznajomy i zaczyna robić tobie zdjęcia – bez pytania. Klik klik klik. I tak dzień w dzień. Twoja własna, osobista wersja filmu „Dzień Świstaka”. Prawdopodobnie też by cię to poirytowało, może nawet zdenerwowało. I tak też jest z mieszkańcami krajów po których podróżujesz.
I wyobraź sobie, że udało ci się zrobić niesamowite zdjęcie kobiety ubranej w tradycyjny strój, ale niestety nie pytając się jej – z prawnego punktu widzenia nie możesz opublikować tego zdjęcia, nawet na Facebooku. Okaż więc innym ten sam szacunek którego oczekujesz od innych – spytaj się, nawet robiąc to na migi albo przez kontakt wzrokowy. Nie zawsze się zgodzą, ale i tak częściej niż ci się wydaje.
Co innego jeżeli odwiedzasz wioskę żyjącą z pokazywania turystom swojego tradycyjnego sposobu życia; albo jeżeli np. fotografujesz uczestników publicznego festynu (w większości krajów jest to dozwolone); albo jeżeli osoba na zdjęciu jest nie do poznanania.
A co do Zdjęcia: Przedstawia dziewczynę z Wyspy Słońca na jeziorze Titicaca która nie chciała, by było widać jej twarz. Dlatego też nie mogłem opublikować zdjęcia na którym rozmawia z koleżanką nie przejmując się nami.
